niedziela, 26 września 2010

plansze w opałach...

Ostatnio zakupiliśmy nową turę brystolu. Niestety mamy wrażenie, że jakość papieru jest coraz gorsza. Przeżyliśmy chwile grozy skanując nowy materiał, bo zamiast prostych plansz porobiły się „falbanki” a to dodało nam dodatkowej pracy nad komiksem. Teraz przy lawowaniu trzeba bardzo szybko suszyć papier suszarką do włosów, a po skończonej pracy plansze lądują w prasowalnicy, czyli tej stercie książek, którą widać na zdjęciu. Dołączamy też szkic z planu po bitwie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz